Autor SPEadmin

Gdybym wiedział, że mój awans na spedytora w pewnej elbląskiej firmie zupełnie mi się nie spodoba, pewnie dwa razy zastanowiłbym się na porzuceniem pracy kierowcy i przejściem do biura. Do niedawna pracowałem jako kierowca samochodów ciężarowych, który zjechał całą Polskę wzdłuż i wszerz. Zatrudniająca mnie firma działa jedynie na terenie naszego kraju, dlatego ani razu nie musiałem wyjeżdżać za granicę. Polskę poznałem za to bardzo dokładnie i wiem na jej temat niezmiernie dużo. Mogę na przykład wypowiedzieć się w jakim województwie są najlepiej utrzymane drogi i gdzie najczęściej stoi policja. Gdy człowiek spędzi setki godzin za kierownicą tira, wydaje mu się, że wie o sobie i swojej pracy niemal wszystko.

Gdy szef poinformował mnie, że mam szansę na awans, zmianę warunków pracy i niewielką podwyżkę, chwilę wahałem się nad podjęciem prawidłowej decyzji, jednak częstsza obecność w domu związana z pracą w biurze przeważyła na stronę argumentów „ZA”. W taki oto sposób niemal natychmiast zostałem przerzucony z pracy w terenie w pracę biurową. Początki były dość ciężkie, jednak tłumaczyłem sobie, że z każdą pracą trzeba się oswoić, a mi, osobie przyzwyczajonej do ciągłego ruchu, to przyzwyczajanie na pewno zajmie o wiele więcej czasu. Niestety, jak się okazało praca spedytora zupełnie nie jest dla mnie. Co z tego, że codziennie po 17.00 jestem w domu, jak moja nowa praca w ogóle nie sprawia mi przyjemności? Tęsknię za ciągłymi podróżami i życiem w trasie. Chyba wrosłem już w zawód kierowcy tak bardzo, że nie potrafię się z nim pożegnać. Mam nadzieję, że szef pozwoli mi na powrót na stanowisko kierowcy. Niech ktoś inny zostanie spedytorem, spedytor Elbląg, ja z tego stanowiska rezygnuję.

Dodaj komentarz