Z pracy spedytora zrezygnowałem po dwóch tygodniach wypełniania zawodowych obowiązków. Przez pierwszych kilka dni byłem przeszkalany i uczony tego, czym będę się zajmował, później miałem okazję samodzielnie spróbować swoich sił w spedycji. Miałem nadzieję, że ta praca bardzo mi się spodoba, jednak stało się inaczej.
Już podczas szkolenia stwierdziłem, że chyba srogo się pomyliłem przy wyborze stanowiska pracy, spedytor Ostrów Wielkopolski. Pracę w spedycji miałem załatwianą po znajomości, dzięki swojemu przyjacielowi, dlatego naprawdę chciałem ją polubić i wykazać się w niej. Starałem się na siłę poczuć sympatię do obowiązków i zadań związanych ze spedycją. Przez dwa tygodnie pracy w firmie robiłem wszystko tak, jak należy, nikomu się nie skarżyłem, dlatego moja rezygnacja była dla wszystkim wielkim szokiem.
Po rezygnacji z pracy przyjaciel obraził się na mnie. Wykrzyczał mi, że ręczył za mnie słowem, zapewniał pracodawcę, że jestem odpowiedzialnym facetem, przez co postawiłem go w bardzo niekomfortowej sytuacji. Mam ogromne wyrzuty sumienia, że wyszło jak wyszło, jednak nie mogłem postąpić inaczej. Praca spedytora nie podobała mi się, nie chciałem jej wykonywać, dlatego musiałem czym prędzej odejść. Nie było sensu zostawać w firmie dłużej, skoro i tak planowałem odejść. Na pewno nie pozostawiłem po sobie miłych wspomnień, ale mam nadzieję, że po jakimś czasie przyjaciel mi wybaczy.