Autor SPEadmin

Nie wiem w czym tkwi tajemnica sukcesu w zawodzie spedytora, jednak ja nadal jej nie odkryłem. Już od blisko dziesięciu miesięcy pracuję na tym stanowisku w pewnej tyskiej firmie, spedytor Tychy, i nadal nie umiem wypracować sobie takiego systemu, który będzie mi gwarantował szybki i skuteczne pozyskiwanie nowych klientów. Razem ze mną na stanowisku spedytora pracuje jeszcze jeden chłopak, Grzegorz, który mimo krótszego okresu zatrudnienia radzi sobie o wiele lepiej ode mnie. Jego baza klientów rośnie z każdym dniem, przy czym moja ledwo ledwo się rozszerza. Czasem łapię się na tym, że podsłuchuję co Grzesiek mówi swoim klientom i o czym z nimi rozmawia, jednak jak dla mnie jego rozmowy toczą się w bardzo podobny sposób do moich rozmów. Może Grzegorz ma przyjemniejszy ton głosu lub potrafi inaczej podejść klienta? Nie mam pojęcia.

Ostatnio nawet kupiłem książkę poświęconą technikom sprzedażowym i negocjacyjnym, jednak nie wiem czy uda mi się z niej cokolwiek wynieść. Gdy wczoraj próbowałem zastosować jedną z poznanych technik na kliencie, ten bardzo się zdenerwował i bez słowa rozłączył. Albo ta książka kłamie, albo ja autentycznie nie mam talentu do pracy w spedycji. Wydaje mi się, że zarząd nie jest zadowolony z poziomu wykonywanej przeze mnie pracy, dlatego gdy w ciągu najbliższych tygodni nie uda mi się niczego zmienić pewnie stracę pracę. Ciężko byłoby mi się z nią rozstawać, bo bardzo długo jej poszukiwałem. Na bezrobociu siedziałem blisko rok, dlatego praca w spedycji była dla mnie niczym manna z nieba. Teraz się okazuje, że tą manną się nie można najeść. Aaaaach.

Dodaj komentarz