Jeszcze parę lat temu spedycja stanowiła dla mnie pojęcie nie do zrozumienia, jednak teraz, po dwóch latach pracy w firmie spedycyjnej wiem na jej temat niemal wszystko. Co prawda nie jestem szefem, a jedynie pracownikiem odpowiedzialnym za przewóz ładunków na odpowiednie miejsce, jednak kilkanaście miesięcy pracy w jedynym miejscu wystarcza na poznanie wielu tajników określonego zawodu czy konkretnej działalności gospodarczej.

Jestem pod ogromnym wrażeniem tego, jak mój szef, spedytor Poznań, zorganizował swoją firmę i rozplanował jej działanie w sposób, który gwarantuje efektywne wykonywanie wszelkich podejmowanych zleceń. Ja nie potrafiłbym zarządzać tak dużą i firmą i to w tak prężny sposób. Do zarządzania ludźmi, maszynami i całym procesem przewozu trzeba się chyba urodzić, a takich umiejętności nie nabywa się z czasem. Jeśli ktoś nie posiada umiejętności organizacyjnych czy zarządzających to raczej nie ma możliwości, że za jakiś czas te umiejętności zdobędzie.

W naszej firmie zawsze jest wszystko precyzyjnie określone i zaplanowane: ty jedziesz tam, o tej i wtedy, ty z kolei zajmujesz się tym, tym, a następnie tamtym. Nie ma miejsca na żadne pomyłki czy niedociągnięcia, ponieważ nawet najmniejszy błąd może naszą firmę kosztować bardzo wiele. Nie wiem ile zarabia mój szef, ale na pewno są to niemałe pieniądze. Skoro swoim pracownikom wypłaca po dwa tysiące złotych miesięcznie na rękę, to sam musi pewnie zarabiać co najmniej trzy razy tyle. Gdybym miał łeb na karku i umiał zarządzać swoją firmą, też ceniłbym swoją pracę. W końcu pieniądze są tym, do czego uzyskania dążymy przez całe swoje życie.