Autor SPEadmin
Kategoria:

Czasem mam wrażenie, że pracując jako spedytor nie jestem nikim lepszym od zwykłego doradcy klienta czy innego sprzedawcy wciskającego ludziom produkty z oferty handlowej firmy, która tego sprzedawcę zatrudnia. Jako spedytor mam obowiązek znaleźć jak największą liczbę nowych klientów, z którymi można by podpisać umowę o przewozie towarów z miejsca A do miejsca B. Połowa z mojego całego dnia pracy upływa mi na rozmowach telefonicznych i zachwalaniu usług oferowanych przez moją firmę. Każdy nowy klient to nowa osoba w mojej bazie usługobiorców, dzięki której zarabiam dodatkowe pieniądze. Zapomniałem wspomnieć, że kolejnym aspektem pracy spedytora, który łączy się z typową sprzedażą jest prowizyjny system wynagrodzeń, gwarantowany wszystkim spedytorom w moim biurze. Im więcej klientów uda mi się pozyskać, tym moje zarobki będą wyższe. Jako miesięczna podstawę mam gwarantowane dwa tysiące złotych netto. Jest to dość mało, zwłaszcza dla mężczyzny mającego na utrzymaniu wymagającą narzeczoną i owczarka niemieckiego lubiącego sobie dobrze podjeść.

Dzięki pracy spedytora i rzetelnemu wypełnianiu codziennych obowiązków, moje zarobki udaje mi się zwiększyć do około 4 – 5 tysięcy miesięcznie. Wszystko zależy od miesiąca, ochoty do pracy i zwykłego szczęścia, spedytor Gliwice. Do tej pory najmniej zarabiałem tuż po zatrudnieniu na stanowisku spedytora, kiedy dopiero zbierałem swoją bazę klientów. Moje zarobki nie przekraczały wtedy ustalonych dwóch tysięcy złotych. Najwięcej udało mi się wypracować prawie 6000 zł, jednak był to sukces jednorazowy.

Dodaj komentarz